Pozytywny aspekt wczorajszego dnia nr 2: przeróbka piosenki ''Meu jequitiba'' na "Mędrzec kibel ma"
Pozytywny aspekt wczorajszego dnia nr 3: kanapka z pesto, jajecznica
Pozytywny aspekt wczorajszego dnia nr 4: powrót Milenki po trzech miesiącach bez trenowania
Pozytywny aspekt wczorajszego dnia nr 5: napierdalanie w packi
Pozytywny aspekt wczorajszego dnia nr 6: poznanie najmana
Pozytywny aspekt wczorajszego dnia nr 7: siniaki i ogromne, obezwładniające zmęczenie po treningu
Mimo wszystko - niech on już k. wraca ;D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz