Rok 2011 byl bardzo dobry. Nie bede po raz kolejny pisac, o wszystkim co sie wydarzylo, bo to juz zaistnialo.
Jako ze mamy mniej niz 365 dni do konca Swiata, napisze moje postanowienia przedkoncoswiatowe:
- ogarniecie akrobacji
- jezdzenie na plaze
- zczernienie (tudziez opalenie sie)
- podrozowanie
- granie
- spiewanie
- cieszenie sie zyciem
- chudniecie
- zaliczenie Salvadoru i gre na Mercado Modelo
- zaliczenie Buenos Aires
- powrot calo z Brazylii
- ogarniecie pracy w everB
- Londyn
- szczescie na ryju all the time
- zebranie zabawek dla Soubara
- bycie dobrym czlowiekiem
- zachowanie niezaleznosci :))
- pielegnowanie tych najzajebistszych przyjazni, ktore mam
TRENOWANIE, TRENOWANIE, TRENOWANIE
Noworoczne WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz