Co robi suszarka w kuchni?
Po raz kolejny obudziłam się bez chęci pójścia do szkoły. Postanowiłam zaszaleć w kuchni i zrobić keks.
Przyszłościowa rada. Jeśli nie wiesz, czy ciasto będzie dobre, dodaj więcej cukru.
Obyło się bez mąki na podłodze, skorupek w cieście, ciasta we włosach, a jedyną kontuzją było rozcięcie sobie palucha podczas ścierania orzechów brazylijskich.
Keks został zaaprobowany przez główną kucharkę domu - Denayr (nie wiem jak to imię się pisze) i przez całą resztę domowników. Następny motyw - pierniki.
Muszę wykopać ten przepis od Julii. I znaleźć gdzieś foremki. Zrobię mega wuchtę pierników.
Motyw pieczenia nie był przypadkowy - musiałam coś zrobić. Środa była dość smutnym dniem i nie mogłam siedzieć i myśleć, bo to wszystko by wróciło i spowodowało depresję.
Co się stało? Będzie narastać.
Po pierwsze - nie jadę do Riberao Preto. Czemu? Bo jedzie tylko Mestre z żoną. Chłopacy uczący capoeira w szkołach muszą oszczędzać pieniądze, bo w styczniu i lutym nie będą mieć wypłat z powodu ferii.
Po drugie - Peterson, jeden z moich naprawdę najlepszych kumpli tutaj wyprowadził się do Rio. Tak z dnia na dzień. Bo ciocia nie pozwoliła mu dłużej u siebie mieszkać. Będzie mi go brakować strasznie. No ale ostatecznie Rio nie jest tak daleko.
Po trzecie - dziewięcioletnia aluna Gustavinho i Mestre umarła we wtorek na raka. Dowiedziała się o nim miesiąc temu - był już tak zaawansowany, że nie dało się nic zrobić. Nie znałam jej, ale tak jakoś mnie to dotknęło.
Udzieliło się Mestre, Andrianie, Helio, Ewertonowi i mi. Ze spuszczonymi głowami weszliśmy do samochodu. Szczerze powiedziawszy, gdy widzę Mestre, to muszę się hamować z moją empatią. Inaczej już bym chyba miała depresję. Rozczarowania, zbite lustro, napięty grafik, zero odpoczynku - końcówka roku naprawdę daje się Cavalo we znaki. Ale to jeszcze tylko dwa tygodnie.
Gdy tylko mogę jestem podróżnikiem. Gdy nie mogę - też. Nie liczy się odległość.
I tak najgorsze jest to, że 'Pokemony' zdjęli z anteny...
W sobotę Rio.
powrot skrzydel <3
powrot skrzydel <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz